Po trwającej ponad 10 lat przerwie cieszyński Oddział Polskiego Towarzystwa Historycznego wznowił wydawanie „Pamiętnika Cieszyńskiego”. Wersją pierwotną czasopisma jest wersja on-line (spis treści TUTAJ). Tom 21 (całość do pobrania TUTAJ) zawiera między innymi artykuł „Działania Armii Czerwonej na Śląsku Cieszyńskim wiosną 1945 roku a kwestia powojennej przynależności państwowej Zaolzia” (do pobrania TUTAJ).
Powyższy tekst jest próbą poszukiwania odpowiedzi na niestawiane wcześniej pytanie: dlaczego wojska sowieckie osiągnęły lewy brzeg Olzy dopiero 3 maja 1945 roku, dzień po upadku Berlina, chociaż działania bojowe na terenie Śląska Cieszyńskiego rozpoczęły pod Bielskiem już 28 stycznia, a zatem przebycie nieco ponad 30 km dzielących Bielsko od Cieszyna zajęło im aż 95 dni?
Poprzez analizę dokumentów z różnych szczebli dowodzenia wojsk 4 Frontu Ukraińskiego autor formułuje następującą hipotezę: wiosną 1945 roku dowództwo wojsk sowieckich celowo opóźniało natarcie znad Wisły w kierunku lewobrzeżnej części Śląska Cieszyńskiego, aby z rozwiązania polsko-czeskiego sporu o Zaolzie na sowieckich warunkach ZSRS mógł uzyskać jak największe korzyści polityczne. Sowieci zapewne kierowali się następującą logiką: dopóki trwa na Zaolziu hitlerowska okupacja, tak długo zorganizowana miejscowa polska ludność nie przywróci status quo sprzed 1 września 1939 r. Z kolei powrót Zaolzia - dzięki poparciu Stalina - w granice Czechosłowacji ułatwi jej władzom zaakceptowanie utraty Rusi Zakarpackiej na rzecz Związku Sowieckiego, co faktycznie nastąpiło oraz zwiększy poparcie czeskiego społeczeństwa dla całkowicie podporządkowanych Moskwie komunistów, których dopiero czekała walka o przejęcie pełni władzy.
STRESZCZENIE ARTYKUŁU:
Sowieckie wojska 4 Frontu Ukraińskiego do granic Śląska Cieszyńskiego dotarły już pod koniec stycznia 1945 r. Po zaciętych walkach toczonych w lutym i marcu, w pierwszej połowie kwietnia roku 1945 powstały warunki sprzyjające pokonaniu niemieckiej obrony na tym obszarze przez 1 Armię Gwardii, sforsowaniu Wisły oraz Olzy i wkroczeniu na teren Zaolzia. Szansy tej sowieckie dowództwo jednak nie wykorzystało.
Zdaniem autora artykułu nie zdecydowały o tym czynniki militarne, lecz w głównej mierze względy polityczne. Trwający od zakończenia I wojny światowej polsko-czechosłowacki spór o Zaolzie Sowieci woleli rozstrzygać w bardziej dla siebie korzystnych warunkach, czyli po ostatecznym zakończeniu działań wojennych. Hitlerowska okupacja skutecznie uniemożliwiała mieszkającej na Zaolziu polskiej większości przejęcie władzy w celu powrotu do macierzy. W kwietniu 1945 r. sowieckie dowództwo nie wspierało więc w znaczący sposób natarcia w kierunku na Skoczów i Cieszyn.
Analizując dokumenty z różnych szczebli dowodzenia wojsk 1 Armii Gwardii autor ustalił, iż wojska sowieckie operujące na Śląsku Cieszyńskim i w Beskidzie Żywieckim, na odcinku od Ochab nad Wisłą do Koniakowa w Beskidzie Śląskim, były systematycznie uszczuplane, celem wzmocnienia siły uderzenia na innych odcinkach frontu. 127 Lekki Górski Korpus Strzelców, zanim 29 kwietnia 1945 r. został wycofany z tego terenu i przerzucony pod Morawską Ostrawę, nie kontynuował natarcia z przyczółka w Ochabach na lewym brzegu Wisły w kierunku zachodnim, a jedynie większością sił prowadził ataki na swojej południowej flance w kierunku na Nierodzim, Lipowiec oraz w dolinie Brennicy. Samodzielne bataliony miotaczy ognia, które już 7 IV 1945 r. na skraju Ustronia i Koniakowa zajęły dogodne pozycje do dalszego natarcia, z osiągniętych rubieży zostały wycofane. Podobnie dowództwo 1 Armii Gwardii postąpiło z luzującymi je pododdziałami 69 Górskiej Brygady Strzelców 127 Lekkiego Górskiego Korpusu Strzelców. Wojska sowieckie ruszyły znad Wisły w kierunku Zaolzia dopiero 1 maja, kiedy Niemcy rozpoczęli ostateczny odwrót z okupowanego od pierwszych dni II wojny światowej Śląska Cieszyńskiego.
Recenzentom artykułu, dr. Piotrowi Sadowskiemu (Podhalańska Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nowym Targu, Polskie Towarzystwo Historyczne Oddział w Myślenicach) oraz mgr. Stefanowi Królowi (Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka Filia w Cieszynie, Polskie Towarzystwo Historyczne Oddział w Cieszynie) składam serdeczne podziękowania za cenne uwagi i wniesione poprawki.
Grzegorz Kasztura